Tajwan dołącza do naszej listy krajów idealnych na wyjazd z małym dzieckiem.
Z niemowlakiem byliśmy też w Dubaju, Maroku i RPA – wszystkie te kierunki baardzo polecamy.
SPIS TREŚCI
- Dlaczego Tajwan
- Tajwan – czy to dobry kierunek na wakacje z dzieckiem?
- Pogoda – kiedy najlepiej jechać na Tajwan?
- Zwiedzanie samochodem – jak się jeździ po Tajwanie
- Zdrowie i bezpieczeństwo
- Noclegi na Tajwanie – gdzie spaliśmy
- Nasza trasa na 15 dni dzień po dniu
- Mapa – co zobaczyć na Tajwanie
- Co zrobilibyśmy inaczej
Dlaczego Tajwan?
Skąd w ogóle pomysł, żeby lecieć na Tajwan? Ten kierunek nigdy nie był na naszej liscie jako must-see. I raczej nie jest zbyt popularny wśród rodziców z niemowlakami.
Nam się bardzo tęskniło za Azją, a konkretniej za Chinami. Jednak nie jest to kierunek, który chcieliśmy odwiedzić z małym dzieckiem. Chiny, do których nas ciągnęło, to zdecydowanie nie Chiny, do których zabierasz niemowlaka: długie przejazdy pociągiem, interior, nikt nie mówi po angielsku, nie wiadomo co robić w razie choroby czy wypadku.
I tak wpadliśmy na pomysł Tajwanu – Chiny, ale jednak nie Chiny. Kierowaliśmy się opisami z internetu, bo przecież wcześniej tam nie byliśmy. Ale obraz klarował się jednoznaczyny – Tajwan miał być trochę jak Japonia (bo czysty), a trochę jak Chiny (bo jednak nie do końca taki poukładany). No i jedzenie – zdecydowanie lliczyliśmy na pyszne chińskie jedzenie.
Tajwan trochę spełnił te oczekiwania, było czysto, bezpiecznie, bez nieprzyjemnych sytuacji czy niespodzianek. Był dla nas jednak odrobinę za mało egzotyczny – bo w końcu ani to Japonia, ani Chiny. Ale na taki trip z niemowlakiem, gdy jednak nie chcesz doznawać ektremów – idealny.
Czy Tajwan to dobry kierunek na wyjazd z małym dzieckiem
Naszym zdaniem Tajwan to świetne miejsce na egzotyczne wakacje z dzieckiem.
- Opieka medyczna na bardzo wysokim poziomie – to mieliśmy (niestety) okazję sprawdzić i potwierdzamy.
- Brak zagrożenia egzotycznymi chorobami – nie występuje malaria ani denga.
- Brak konieczności dodatkowych szczepień.
- Higiena na wysokim poziomie – jest czysto, nawet bardzo czysto – pod tym względem przypomina Japonię.
Pogoda – kiedy najlepiej jechać na Tajwan?
Najlepsza pora na odwiedzenie Tajwanu zależy głównie od twoich preferencji i tego, jaka pogoda ci odpowiada. My odwiedziliśmy Tajwan we wrześniu, a pogoda była bardzo przyjemna – nie za gorąco ani za zimno. Jedynie w Alishan było naprawdę chłodno.
Z tego, co się dowiedziałem, najlepszą porą na odwiedzenie Tajwanu mogą być wiosna i jesień, czyli od marca do maja oraz od końca sierpnia do października.
Wiosna (marzec-maj): Pogoda jest ciepła, ale nie zbyt gorąca, a na pewno zobaczysz kwitnące drzewa wiśniowe.
Lato (czerwiec-sierpień): Lata w Tajwanie mogą być dość gorące i wilgotne, z temperaturami często przekraczającymi 30°C. To także sezon tajfunów, więc istnieje większe ryzyko obfitych opadów deszczu i burz.
Jesień (wrzesień-listopad): Pogoda jest przyjemna, z chłodniejszymi temperaturami niż latem, ale nadal komfortowo ciepła.
Zima (grudzień-luty): Zima na Tajwanie jest stosunkowo łagodna, z temperaturami rzadko spadającymi poniżej 10°C w większości części wyspy. To dobry okres na odwiedzenie gorących źródeł termalnych.
Ostatecznie najlepsza pora na podróżowanie po Tajwanie zależy od twoich preferencji i planów. Warto również monitorować prognozę pogody i unikać okresów tajfunów, które mogą wpłynąć na plany podróży.
Zwiedzanie samochodem – jak się jeździ po Tajwanie
Jazda samochodem na Tajwanie nie jest trudna. Drogi są w dobrym stanie, ruch nie jest szalony, jak bywa w krajach azjatyckich. Ruch jest prawostronny, potrzebne jest międzynarodowe prawo jazdy.
Przjechaliśmy wynajętym autem spory kawałek Tajwanu i nie mieliśĶy żadnych dziwnych sytuacji, jeździ się zupełnie jak w Europie.
Zdrowie i bezpieczeństwo
Tajwan jest bardzo bezpieczny, poziom życia mieszkańców jest wysoki, dlatego nie ma tu mowy o realnym zagrożeniu napadem rabunkowym. Podobnie w kwestii zdrowia – jest czysto, nie ma obaw o zatrucia pokarmowe, funkcjonuje się zupełnie jak w krajach zachodnich.
Mieliśmy też do czynienia ze służbą zdrowia, bo nasza córka zaraz po wylądowaniu miała wysoką gorączkę i okazało się, że ma zapalenie oskrzeli. Odwiedziliśmy szpital w Tajpej, a potem do kontroli w Kaohsiung. Zostaliśmy obsłużeni bardzo szybko, dostaliśmy leki od razu na miejscu w aptece. Za wszystko zapłaciliśmy jakieś absurdalnie małe pieniądze, bo służba zdrowia na Tajwanie jest mocno dofinansowana przez państwo. Nawet nie zgłosiliśmy tego potem do ubezpieczenia po zwrot, bo to były grosze. Jedyna trudność to było dogadanie się po angielsku, bo lekarz umiał nie za wiele, ale wystarczyło żeby opisać objawy i zrozumieć diagnozę.
Noclegi na Tajwanie – gdzie spaliśmy
Tajpej
W Tajpej zatrzymaliśmy się dwa razy. Celowo wybraliśmy dwa różne miejsca, by mieć bliżej do różnych atrakcji.
Kaoshiung Kindness Hotel – Kaohsiung Main Station – blisko stacji, blisko nocnego marketu, duży wybór tradycyjnych dań na śniadanie.
Sun Moon Lake – w Ita Thao – Skylight B&B większość noclegów znajduje się w dwóch miejscowościach: na północnym brzegu i na południowym brzegu. My zatrzymaliśmy się na południowym brzegu w wiosce Ita Thao. To bardzo spokojne miejsce, po zmroku jest tam niewielu turystów, gdyż większość wraca ostatnim promem na drugi brzeg. Plusy to blisko do kolejki Sun Moon Lake Ropeway.
Alishan – Tea Cloud B&B
Windmill Chapel Guest House(B&B) Beinan in the Taitung County Region, 5 miles from Jhiben National Forest Recreation Area. Windmill Chapel Guest House(B&B)
Hualien Hiinn B&B
Nasza trasa na 15 dni dzień po dniu
Tajwan w dwa tygodnie – trasa samochodowa z dzieckiem
Tajwan zwiedzaliśmy wynajętym samochodem. Na miejscu spędziliśmy 15 dni. Nasza trasa i czas poświęcony na poszczególne miejsca podyktowane były potrzebami 13 miesięcznej córki. Dlatego w niektórych miejscach byliśmy za długo, w innych za krótko, a w niektórych wcale.
Nasza trasa wyglądała następująco:
Dzień 1– lądowanie w Tajpej o 18:00, przejazd taksówką do hotelu (około 40 minut), check-in w hotelu i wizyta na nocnym markecie
Dzień 2 – Tajpej: Świątynia Konfucjusza, Memoriał Chiang Kai Szeka, wieżowiec Tajpej 101 (bez wjeżdzania na górę)
Dzień 3 – przejazd z Tajpej do Hualien, wizyta na nocnym markecie w Hualien, spacer promenadą wzdłuż oceanu
Dzień 4 – cały dzień w Taroko National Park, wieczorem nocny market
Dzień 5 – przejazd z Hualien do Taitung widokową trasą Highway 11, mijamy Zwrotnik Koziorożca
Dzień 6 – przejazd z Taitung do Kaohsiung
Dzień 7 – zwiedzamy Kaohsiung
Dzień 8 – wycieczka na kilka godzin z Kaoshiung do Tainan
Dzień 9 – zwiedzamy Kaohsiung
Dzień 10 – przejazd z Kaohsiung do Alishan National Park, po drodze wizyta w Fo Guang Shan Buddha Museum
Dzień 11– spacer po lesie w Alishan
Dzień 12 – przejazd z Alishan do Sun Moon Lake
Dzień 13 – pobyt nad Sun Moon Lake
Dzień 14 – przejazd z Sun Moon Lake do Tajpej, po drodze wizyta w Pingxi
Dzień 15 – Tajpej: Zoo
Dzień 16 – Tajpej: Makong Gondola
Dzień 17 – wylot z Tajpej do Londynu o 8:00 rano
Tajwan – TOP 3 i co zrobilibyśmy inaczej
- Taroko
- Nocne markety
- dłuugo nic
- nadal nic
- Pingxi/Sun Moon Lake/Elephant Mountain/
Zaplanować więcej czasu na Park Taroko – Największy błąd naszego wyjazdu to spędzenie tylko jednego dnia w parku Taroko. Przegrzebywałam blogi i fora (w polskiej blogosferze o Tajwanie skromniutko) i nikt nigdzie nie rekomendował zostania tam na dłużej niż jeden dzień (sic!). Nie róbcie tego błędu – Taroko to przepiękne miejsce, w dodatku łatwo dostępne jeśli jesteście z dzieckiem.
Rezerwowanie noclegów na całą trasę z góry – jeden z pierwszych dalszych wyjazdów z dzieckiem i trochę nie chcieliśmy ryzykować. Tymczasem bardzo często wypadało nam wyjechać skądś wcześniej albo zostać dłużej, ale z góry zarezerwowane (i opłacone) noclegi nie pozwalały. Choć raz odwołaliśmy nocleg i kasa nam przepadał – było to w Alishan i nie były to warunki, w jakich mogliśmy się zatrzymać z dzieckiem.
Hualien – podobno jest w okolicu bardzo fajne jezioro, niestety nie udało nam się już dotrzeć.
Highway 11 – opisywana jako przepiękna trasa – myśleliśmy, że jedzie się brzegiem morza i piękne widoki ciągną się po horyzont. Tymczasem tych pięknych widoków trzeba było nieźle wypatrywać więc jak ktoś nie może się zatrzymywać, zawracać, zjeżdżać na boczki dróżki to ta droga nic spektakularnego nie oferuje. Kusiło nas żeby przejechać nad Sun Moon Lake z Hualien przez góry zamiast południem i zdecydowanie żałujemy, że tak nie zrobiliśmy.
Alishan – za duzo czasu