W Nepalu trwa właśnie w najlepsze szczyt sezonu trekkingowego. Na ekranach kin od kilku tygodni wyświetlają film Everest. A ja patrzę w notatki i widzę, że dokładnie trzy lata temu szykowaliśmy się do zdobycia przełęczy Thorong La położonej ponad 5 000m npm. My, którzy wiedzę o górach czerpią głównie z filmów i książek.
Jeszcze kilka lat temu nawet przez myśl nie przeszłoby mi, że będę oglądać Himalaje inaczej niż z punktu widokowego, do którego można wygodnie dojechać samochodem.
Himalaje w mojej głowie to wspinaczka wysokogórska, to ryzyko nie do zaakceptowania, to niezrozumiałe decyzje. To domena ludzi, hmm, niezwykłych, szalonych…
Tak myślałam jeszcze kilka lat temu. I wtedy na forum internetowym trafiłam na wątek o trekkingu wokół Annapurny. Potem zobaczyłam zdjęcia. I już nie było dla mnie ratunku. Okazało się, że nie trzeba od razu zdobywać ośmiotysięczników, nie trzeba narażać zdrowia czy wręcz ryzykować życia by Himalajów doświadczyć.
Z kondycją taką sobie, ze sprzętem kompletowanym na dzień przed na Thamelu w Kathmandu, ruszyliśmy na kilkunastodniowy trekking i przeżyliśmy najpiękniejszą przygodę w życiu.
Wiem, nasz wysiłek nie był nawet w najmniejszym stopniu bliski temu, przez co przechodzą himalaiści. Nie zrównuję tutaj trekkingu z wysokogórską wspinaczką.
Ale przeżycia, doświadczenie obcowania z górami, to uczucie, że jesteś na dachu świata… Chyba trochę zrozumiałam co kieruje tymi ludźmi.
Nie zrozumcie mnie źle, trekking wokół Annapurny to też nie jest lekki spacerek. Choroba wysokościowa, problemy z aklimatyzacją, ryzyko załamania pogody, to wszystko nadal jest poważnym zagrożeniem. To są góry. Najwyższe. Ale zdrowa i przeciętnie sprawna osoba nie powinna mieć żadnego problemu by ten trekking przejść.
W Himalajach zobaczyłam najpiękniejsza miejsca, jakie widziałam w życiu. I każdemu miłośnikowi gór życzę przeżycia czegoś podobnego. Bo można. Da się.
***
Możecie przeczytać nasz dziennik pisany na bieżąco z tamtych dni: Trekking wokół Annapurny
Po treku spisaliśmy też kilka naszych wrażeń i porad, bardzo polecam tym niezdecydowanym:
–> Treking wokół Annapurny – pytania i wątpliwości
–> Bagaż na trek wokół Annapurny
–> Budżet
A to my na 5 416m npm!