Zamiast śniegu piasek, zamiast mrozu upał, atmosfery zbliżających się świąt na darmo szukać… Ale Mikołaj musi być!
Właśnie zrobiliśmy sobie mały prezent i kupiliśmy bilety na lot do Tajlandii! Wygląda na to, że jeszcze miesiąc w Indiach, a potem przez Bangkok prosto do Kambodży. Angkor już czeka!
A na razie to my czekamy na rybkę: Black Snapper w lokalnym sosie masala.